Tylko 30 proc. Polaków zawsze sprawdza źródła informacji w Internecie przed ich udostępnieniem lub skomentowaniem. Czasami robi to 51 proc., rzadko – 14 proc., a 5 proc. twierdzi, że nie robi tego nigdy. Informacje o bieżących wydarzeniach w Polsce i na świecie Polacy najczęściej czerpią z portali internetowych (62 proc.), a w drugiej kolejności z mediów tradycyjnych, jak prasa drukowana, radio i telewizja (52 proc.). Niemal 40 proc. jako jedno ze swoich głównych źródeł informacji wskazuje media społecznościowe, a blisko ¼ – rozmowy ze znajomymi i rodziną. To dane z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie platformy ClickMeeting, lidera polskiego rynku webinarów i spotkań online.
Niestety jedynie 37 proc. Polaków wie, gdzie szukać oficjalnych, wiarygodnych informacji rządowych w sytuacji kryzysu (np. cyberataku, katastrofy czy konfliktu zbrojnego). Niewiele większy odsetek (43 proc.) nie ma pewności, a aż 21 proc. nie wie, dokąd skierować się po godne zaufania komunikaty w takiej sytuacji.
Dane jasno pokazują, jak ważna jest edukacja w zakresie cyberbezpieczeństwa i rozpoznawania dezinformacji. Tylko 20 proc. badanych uczestniczyło kiedykolwiek w szkoleniu lub webinarze poświęconym tym kwestiom, 8 proc. nie pamięta, a aż 72 proc. nigdy nie brało udziału w tego typu wydarzeniu- mówi Martyna Grzegorczyk, Marketing Manager ClickMeeting. – Tymczasem umiejętność odróżniania treści wiarygodnych od fałszywych oraz weryfikacji źródeł informacji to dziś fundament bezpieczeństwa – zarówno dla każdego z nas, jak i całych organizacji. W tym obszarze edukacja online jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi, ponieważ daje możliwość szybkiego dotarcia do szerokiego grona odbiorców.
Prawie 60 proc. Polaków ma ograniczone zaufanie do informacji od AI
Aż 73 proc. respondentów jest zdania, że powszechna dostępność sztucznej inteligencji zwiększa ryzyko dezinformacji i cyberzagrożeń. Przeciwnego zdania jest 11 proc., a aż 17 proc. nie ma zdania na ten temat. Zaledwie 7 proc. badanych deklaruje, że ma pełne zaufanie do informacji podawanych przez systemy wykorzystujące tę technologię (np. rekomendacji, faktów, analiz). Najwięcej badanych – 57 proc. – twierdzi, że darzy sztuczną inteligencję ograniczonym zaufaniem, weryfikuje podawane przez nią informacje i sprawdza ich źródła. Co 5. respondent nie ufa jej wcale, 8 proc. nie ma zdania na ten temat, a 5 proc. twierdzi, że nie korzysta z narzędzi wykorzystujących AI.
Cieszy fakt, że tylko niewielki odsetek badanych ufa sztucznej inteligencji bezgranicznie. Jednak warto pamiętać, że bezpieczeństwo nie kończy się na ostrożnym korzystaniu z narzędzi AI. Równie istotne jest zwracanie uwagi np. na pochodzenie oprogramowania i usług online, z których korzystamy na co dzień – mówi Martyna Grzegorczyk, Marketing Manager ClickMeeting. – To dostawcy technologii odpowiadają za standardy ochrony danych i zgodność z regulacjami, które mają realny wpływ na naszą prywatność i odporność na cyberzagrożenia. Właśnie dlatego warto stawiać na partnerów takich jak ClickMeeting, działających w ramach restrykcyjnych europejskich regulacji – tutaj warto przywołać, chociażby, RODO – oraz współpracujących z certyfikowanymi centrami danych. To znacząco zwiększa poziom bezpieczeństwa użytkowników.
Co 4. badany twierdzi, że, ze względu na kwestie bezpieczeństwa przekazywanych danych, kraj pochodzenia jest dla niego kluczowym kryterium przy zakupie oprogramowania i usług online, ale tyle samo osób nie przywiązuje wagi do tej kwestii. Większość (45 proc.) zwraca uwagę na kraj pochodzenia danej usługi tylko czasami, jeśli budzi ona ich wątpliwości, a 8 proc. nie umie odpowiedzieć na to pytanie.
O badaniu:
Badanie przeprowadzono w listopadzie 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków.

